Ziemisty zapach, delikatna dotyku, miękka, plastyczna i zimna pod palcami konsystencja… to musi być glina. Nie zawsze doceniamy ją jako surowiec, jednak jak pokazuje moja wielka pasja, powinniśmy traktować ją z należytym szacunkiem – Agnieszka Szczygłowska
W glinie rodzi się prawdziwa sztuka
Nazywam się Agnieszka Szczygłowska i jako uznana we wrocławskim świecie rzemieślniczym artystka tworzę sztukę użytkową oraz artystyczną w postaci certyfikowanych wyrobów ceramicznych. Glina to mój ukochany materiał – często podkreślam, że najbardziej na świecie boję się tego, że kiedyś mogłoby go zabraknąć. Ten zlepek skały, minerałów iłowych z domieszką mułu, piasku i żwiru jest podstawą wielu moich autorskich kolekcji. Dzięki glinie tworzę zarówno unikatową zastawę do renomowanych restauracji, jak i oryginalne dodatki wnętrzarskie w postaci wazonów, dekoracji ściennych, mis czy też osłonek. Obcowanie z nimi przenosi w magiczny świat sztuki, a posiadanie ich w swoich wnętrzach nadaje im niepowtarzalnego charakteru.
Historia miłości od pierwszego wejrzenia
Początki mojej miłości do gliny szacuję na rok 2017, kiedy to przechadzając się po Dreźnie, odwiedziłam pracownię ceramiczną. Gdy nie mogłam oderwać wzroku od starszego Pana toczącego glinę przy kole garncarskim, poczułam, że jest to coś, na co muszę stworzyć przestrzeń w swoim życiu. Wizyta w tym magicznym miejscu pociągnęła za sobą lawinę wielu życiowych decyzji, które sprawiły, że nie tylko tworzę sztukę, ale również dzielę się swoją wiedzą z innymi podczas warsztatów ceramicznych. Nie tylko sama glina napędza mnie do działania, ale również miejsce, w którym mieszkam. Wrocław jest dla mnie niezwykle inspirujący pod względem mojej pracy, dzięki otaczającym mnie ludziom i wydarzeniom kulturalnym. Nieodzowny wpływ na moją sztukę ma także natura.
Tworzenie niczym medytacja
Czym byłaby miłość do sztuki, gdyby nie można było się nią dzielić? Tę prawdę właśnie wyznaję, dlatego też chętnie prowadzę warsztaty ceramiczne, podczas których zarażam swoich słuchaczy pasją do lepienia. Tworzenie ceramiki jest niczym medytacja – przenosi nas do pozaziemskiego wymiaru, gdzie liczy się tylko wyobraźnia i glina. Za sprawą tej sztuki można nadać realny kształt swojej wizji – jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Ta właśnie przestrzeń daje mi szczęście, satysfakcję, spełnienie i możliwość artystycznego wyrazu. Wiele moich dzieł zdobywa uznanie, co ma swoje odzwierciedlenie także w wielu pozytywnych opiniach klientów, gości pracowni oraz właścicieli restauracji, dla których tworzę unikalną zastawę.